
Poważna awaria usług Amazon Web Services (AWS) wpłynęła na działanie Roblox i Fortnite.
Początek tygodnia nie przyniósł dobrych wiadomości dla graczy z USA — w poniedziałek, 20 października 2025 roku, doszło do poważnej awarii Amazon Web Services. Skutki tego problemu odczuły miliony użytkowników, a także popularne gry sieciowe, które nagle przestały odpowiadać.
Co dokładnie się stało?
Awarie infrastrukturalne zawsze są dużym wyzwaniem technologicznym — zwłaszcza gdy dotykają usług o globalnym zasięgu. Tym razem posypała się chmura AWS, a dokładniej region US East 1. To właśnie ta strefa obejmuje znaczną część wschodniego wybrzeża USA, co przełożyło się na odczuwalne przerwy w działaniu wielu usług.
Na liście poszkodowanych znalazły się między innymi PlayStation Network, Fortnite, Roblox, Epic Games, Pokémon GO, Rocket League, Clash of Clans czy Clash Royale. Użytkownicy tych gier zgłaszali problemy z logowaniem, przeciągającym się czasem ładowania oraz brakiem dostępu do serwerów.
Sytuacja pod kontrolą?
Na szczęście Amazon dość szybko zareagował. Już o 10:39 rano lokalnego czasu firma ogłosiła, że zauważalne są „znaczące oznaki poprawy”. Większość zapytań o połączenie powinna już kończyć się sukcesem — choć pełna stabilność systemu może jeszcze zająć kilka godzin. Pozostaje mieć nadzieję, że to był tylko jednostkowy incydent, a nie początek większych problemów z AWS.
Dlaczego Europa nie zauważyła problemu?
Pomimo skali awarii, wielu graczy z Europy mogło przejść obok niej całkowicie obojętnie. Dlaczego? Region US East 1 nie obejmuje naszego kontynentu, więc infrastruktura wspierająca europejskie gry nadal działała bez zarzutu. To pokazuje, jak silnie zregionalizowane są usługi chmurowe — z jednej strony to plus, bo awarie nie rozlewają się globalnie. Z drugiej jednak, kiedy coś pójdzie nie tak, lokalni gracze mogą być całkowicie odcięci od ulubionej rozrywki.
Na zakończenie
Nie jest tajemnicą, że coraz więcej gier opiera się na działaniu chmury i stałym połączeniu z serwerami. Takie sytuacje pokazują, jak kruche potrafią być nasze cyfrowe przyjemności — wystarczy jedno potężne tąpnięcie u dostawcy usług, by cała wieża runęła na chwilę w gruzy. Miejmy nadzieję, że serwisanci AWS wiedzą, co robią i że kolejne poniedziałki będą już bardziej spokojne — zarówno dla graczy, jak i dla inżynierów.